close

Przy ul. Cisowej 51 na posesji Małgorzaty i Macieja Miłkowskich znajduje się Krzyż Bożej Męki.

Historia

Fundatorem i wykonawcą postumentu był kamieniarz Wojciech Kubica (pradziadek Małgorzaty Miłkowskiej). Wykonał go prawdopodobnie jeszcze przed pożarem Małego Ciśca w 1906 roku, kiedy to w Wielkanoc 15 kwietnia spłonęły 44 budynki. Do budowy krzyża użył piaskowca z kamieniołomu w Kamesznicy, którego blok miał przynieść na plecach. Przekaz mówi, że posiadał nieprzeciętną siłę i nie miał równych sobie w okolicy. Podczas drugiego wielkiego pożaru z 27 czerwca 1930 roku, kiedy to spłonęło 69 budynków, krzyż uległ poważnemu uszkodzeniu. Gruntownego remontu podjął się Franciszek Kubica (syn Wojciecha) z synem Stanisławem (ojciec Małgorzaty) zachowując jego pierwotny wygląd. Według przekazów na początku II wojny światowej Niemcy o mało nie zniszczyli krzyża czołgiem, lekko go tylko naruszając, skutkiem czego długo był pochylony. W 2004 roku przeprowadzono remont obiektu – nie zmieniając pierwotnych właściwości architektonicznych – uzupełniono tylko ubytki, a całość pomalowano. Znajdującą się we wnęce figurkę Chrystusa Frasobliwego wykonał nieznany z nazwiska miejscowy rzeźbiarz. Powyższa historia pochodzi z przekazów rodzinnych Małgorzaty Kubicy. 

Nieco inną  w detalach historię krzyża ukazuje Władysław Skowron w przekazie pt. „Świątki Cisieckie”, z 17 lipca 1977 roku: „Krzyż jest wyciosany z kamienia, a figura, które tam się znajduje, przyniesiona jest z Kocierza. Robotnicy, którzy pracowali przy budowie drogi usunęli tę figurę, w tym okresie przechodził drogą Wojciech Kubica z Ciśca Małego i kazano mu zabrać tę figurę do Ciśca z kamieniarzem Kamińskim z Kamesznicy. W 1906 roku powstał pożar i figura uległa częściowemu zniszczeniu, krzyż pozostał, tylko podstawa popękała od ognia. W 1930 powstał drugi pożar, gdzie połowa figury została zniszczona, a drugą połowę rozebrano. Odbudowano ją jednak z cementu na ten sam wzór przez syna Wojciecha i wnuka Franciszka Kubicy i tak stoi do dnia dzisiejszego”. 

Obecnie „Bożą Męką” opiekują się właściciele posesji Państwo Miłkowscy.

Opis architektoniczny 

Krucyfiks umieszczony jest na dwukondygnacyjnym postumencie z gzymsem i cokołem. Postać Ukrzyżowanego odlana jest z żeliwa. Ramiona krzyża są zaokrąglone, z obwódką i narzędziami Męki Pańskiej w zakończeniach poza górną częścią z titulusem (tabliczką z łacińską inskrypcją „IN/RI”). Kondygnacja górna o przekroju mniejszym niż dolna, o ścianach zwężających się ku górze, w górnej części z niewielką wykończoną półkolem wnęką, w której umieszczony jest drewniany posążek Chrystusa Frasobliwego. 

Kult Krzyża Świętego

Nie można dziś jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki był los Drzewa Krzyża po wydarzeniach paschalnych. Tradycja także niejednoznacznie ukazuje odnalezienie tej Relikwii, którą posiadała zbudowana w czasach Konstantyna Wielkiego bazylika Grobu Pańskiego. W niej oddawano cześć Krzyżowi i obchodzono święto jego znalezienia, które następnie zostało przyjęte w całym świecie chrześcijańskim. Wśród wyznawców Chrystusa pochodzących z narodu żydowskiego, odzywały się głosy ludowej tradycji, że Krzyż został pochowany w grobie wraz z martwym Ciałem Chrystusa, a podniesiony do nieba ukaże się, jako znak powtórnego przyjścia Chrystusa. Różnorodne opinie pojawiają się w apokryficznych pismach Nowego Testamentu i są wyrazem wiary w moc Krzyża Świętego, a także dają świadectwo przekonaniu, że Krzyż zachował się pomimo zakusów nieprzyjaznych Żydów i za panowania rzymskiego, które zniszczyło święte miejsca chrześcijan i zbudowało na nich sanktuaria pogańskie. Ukryty Krzyż został odnaleziony. Ten fakt, niestety, wymyka się ścisłemu badaniu historyka, który w źródłach wczesnochrześcijańskich znajduje różniące się od siebie legendy, a dokładniejsze dane dotyczą dopiero obchodu święta nawiązującego do samego faktu.
Najbardziej rozpowszechniona tradycja wskazuje na św. Helenę, matkę Konstantyna Wielkiego jako na tę, która odnalazła Krzyż Chrystusa. Jej przypisuje się także udział w zbudowaniu dwu bazylik w Jerozolimie, których poświęcenie (rok 335) wiąże się ze świętem odnalezienia Krzyża (14 września). Pielgrzymi brali udział w tak zwanym hypsosis, czyli podwyższeniu Drzewa Krzyża, polegającym na podnoszeniu go w czterech miejscach świątyni dla adoracji ludu. Obrzęd ten celebrowany był z wielką radością i podniosłością, o czym świadczy Egeria, chrześcijańska pątniczka, która pod koniec IV w. pozostawiła po sobie bezcenne notatki, opisujące dokonujące się tam nabożeństwa. 

Szczególny rozwój kultu relikwii Krzyża nastąpił w V i VI w., gdy liczna rzesza wiernych nawiedzała Ziemię Świętą. Niestety, ten szczęśliwy okres rozkwitu chrześcijaństwa zakończył się 20 maja 614 r., gdy Jerozolima została zdobyta przez Persów. 15 lat później cesarz bizantyjski Herakliusz odzyskał Krzyż Chrystusowy, który następnie uroczyście sam wniósł do Jerozolimy przez Bramę Złotą. Legenda podaje, że ubrany był w drogocenne szaty, ale jakaś tajemna moc nie pozwalała mu wejść do miasta. Dopiero pouczony przez biskupa Jerozolimy, Zachariasza, zdjął bogaty strój i boso wniósł relikwie do odbudowywanej po zniszczeniu bazyliki. Za czasów Cyryla Jerozolimskiego (zm. 387) relikwię podzielono i rozesłano po okolicznych kościołach. Znaczną ich część posiada kościół pw. św. Goduli w Brukseli, rzymskie bazyliki pw. św. Piotra i Świętego Krzyża, katedra paryska. W Polsce część relikwii posiada kościół pw. Świętego Krzyża na Łysej Górze pod Kielcami. Przekazał je św. Emeryk, syn św. Stefana, króla Węgier. Relikwie odbierają cześć także w sanktuarium pw. Świętego Krzyża w Górach Świętokrzyskich oraz wielu kościołach. Ku czci Krzyża Świętego wzniesiono w Polsce ponad 100 kościołów, także w naszej diecezji. 

Tradycja chrześcijańska otoczyła czcią również arma Christi, inne narzędzia męki Chrystusa. Według koncepcji wczesnochrześcijańskiej pobożności Chrystus wystąpi z nimi, by dla potępionych stanowiły one przedmiot wyrzutów, a dla zbawionych – symbol wywyższenia i majestatu Pana. W zakresie ubogacenia tematyki arma Christi szczególne znaczenie mają: mistyka pasyjna XIII i XIV w., kult relikwii, pielgrzymki do Ziemi Świętej, wyprawy krzyżowe. Od XIII w. motyw arma Christi nabiera cech samodzielności, staje się przedmiotem pobożnej medytacji, utworów religijnych, odpustów. Rozwija się świadomość ich liczby. Przed rokiem 326 zidentyfikowano grób Chrystusa, pielgrzym z Bordeaux widział kolumnę biczowania. Wraz z Krzyżem w latach 320-345 miały być odnalezione: gwoździe, tytuł, włócznia, cierniowa korona, trzcina naigrawania i gąbka. Wcześnie znane są: kamień, na którym stał Chrystus przed sądem Piłata, kolumna drugiego biczowania i szata Pana. Po zdobyciu Konstantynopola przybyły nowe „relikwie”, które stanowiły cenny depozyt wybitnych osobistości, ubogacały skarbce kościołów. 

W języku potocznym mówi się o krzyżu, jako o próbie i doświadczeniu, który należy znosić w duchu ofiary na wzór Jezusa Chrystusa. On, przyjmując ludzką naturę, utożsamił się z każdym człowiekiem. Stąd misterium Chrystusowego krzyża przedłuża się w cierpieniach ludzi. Sięga ono w przyszłość eschatologiczną i najpełniej ukazuje się w wydarzeniu zmartwychwstania jako największym wydarzeniu historiozbawczym. 

Opracowanie i zdjęcia: Jacek Biłko

Źródła:

W. Ficoń, Historia krzyżami i kapliczkami znaczona, Węgierska Górka 2010.

W. Skowron, Świątki Cisieckie…, Cisiec 1977.

W. Zalewski, Święci na każdy dzień. Wydanie uzupełnione, wyd. salezjańskie, Warszawa 2001.

Internet:

https://www.parafia-jelonki.pl/s/756121801834795008/swieto-krzyza-swietego

https://teologiapolityczna.pl/swiety-krzyz