close

Artykuł ukazał się w majowym wydaniu gazetki parafialnej Śladami św. Maksymiliana.

Historia

Pierwsza kapliczka została zbudowana w miejscu, w którym wcześniej był na drzewie umieszczony obrazek. Zatrzymywali się tu na odpoczynek wędrujący z Kamesznicy do Węgierskiej Górki. Pierwszą kapliczkę wybudowali w 1932/33 roku pobliscy mieszkańcy: Ludwik Słowik, Franciszek Piwowar, Andrzej Szczotka i Ludwik Maślanka. Głównym materiałem budowlanym był kamień. Pole, na którym wzniesiono kapliczkę, ofiarowali Talikowie i Ludwik Maślanka. Kilka lat później z inicjatywy ks. Grzegorza Czartoryskiego, proboszcza milowskiego z lat 1936/46, tamtejsi mieszkańcy dobudowali do istniejącej kamiennej kapliczki drewnianą dzwonnicę. Budowla o konstrukcji słupowej i ścianach pochyłych, na zewnątrz oszalowanych deskami pionowymi, stałą na kamiennej podmurówce. Wieżyczka z latarnią i sygnaturką miała dach namiotowy. Całość zwieńczona była krzyżykiem. W jej wnętrzu umieszczony był mały dzwon (znajdujący się obecnie w nowej kaplicy), który ogłaszał okolicznym mieszkańcom godzinę dwunastą i wzywał znajdujących się w polu na modlitwę „Anioł Pański”. Swoim głosem żegnał również zmarłych w ich ostatniej drodze do kościoła i na cmentarz. W przeszłości w większości beskidzkich wiosek stały drewniane dzwonnice, z których dzwony oznajmiały o zbliżającym się lub trwającym niebezpieczeństwie (burze, pożary itp.).

W latach 80. XX wieku z inicjatywy ks. proboszcza cisieckiego Władysława Nowobilskiego przystąpiono do budowy nowej kaplicy, spełniającej warunki do sprawowania Eucharystii także w czasie niepogody. Na budowę większego obiektu sakralnego wyrazili zgodę właściciele parceli Anna i Michał Maślankowie, którzy wcześniej opiekowali się kamienną kapliczką i drewnianą dzwonnicą. Pieczę nad budową nowej kaplicy obiął ks. Wł. Nowobilski. Nowy obiekt zaprojektował Jacek Wiewióra, architekt z Węgierskiej Górki. Po zgromadzeniu materiału budowlanego ks. Nowobilski sprowadził cieśli z Białki Tatrzańskiej (swojej rodzinnej miejscowości), a głównym
majstrem prowadzącym budowę był jego brat Stanisław Nowobilski. Płaskorzeźbę do nastawy ołtarzowej wykonał Józef Kupczak, rzeźbiarz z Żabnicy, który uczył się rzemiosła w pierwszych latach po drugiej wojnie światowej w Krakowie. Tam uczył się w szkole średniej, a praktykował u mistrza Wojciecha Maciejowskiego, pochodzącego również z Żabnicy.

2 sierpnia 1987 roku na uroczystości odpustowej ku czci Matki Bożej Anielskiej i Św. Andrzeja Boboli przy nowo wybudowanej kaplicy zgromadziła się liczna rzesza wiernych z Ciśca i okolicznych wiosek. W tym dniu ks. Biskup Kazimierz Górny dokonał poświęcenia kaplicy. 15 października 2022 r. w kaplicy odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej miejsce spotkań modlitewnych żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Uroczystość została zorganizowana przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach wraz Inspektoratem Wolność i Niezawisłość Beskidy. Warto jeszcze dodać, że w okresie letnim (wakacyjnym) w kaplicy dość regularnie
odbywają się msze święte, a w pierwszą sobotę sierpnia uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej. Kaplicą nadal opiekują się miejscowi parafianie.

Opis architektoniczny

Drewniana, zbudowana na zrąb, na betonowym fundamencie obłożonym zewnątrz otoczakami (kamieniami rzecznymi). Do kaplicy prowadzą betonowe schody. Rzut poziomy składa się z dwóch części: pierwszej zbliżonej do kwadratu, przechodzącej w wieżyczkę i drugiej nieco węższej, prostokątnej, prezbiterialnej, zakończonej apsydą ujętą trzema bokami ośmioboku. Od frontu są drzwi drzwi typu ramiakowego z filunkami, niesymetryczne. W ścianach bocznych widać po jednym oknie z opaską w każdej części, przy czym w części prezbiterialnej nieco węższe. Na wieżyczce od frontu i po bokach duże okna z opaskami. Wszystkie okna są zespolone – typu „szwedzkie”. Kaplica nakryta jest dachem siodłowym, od frontu przechodzącym w okap, od tyłu na apsydzie w daszek wielospadowy o trzech płaszczyznach. Wieżyczka ma dach namiotowy, przechodzący w rodzaj latarni z dachem ostrosłupowym, który wieńczy krzyż. Dachy pokryte są blachą. W wieżyczce wisi dzwon, być może pochodzący z kościoła w Milówce. Wnętrze nakryte jest stropem. Pomiędzy częściami kaplicy znajduje się belka spełniająca rolę tęczy. W apsydzie jest mensa ołtarzowa (z łac. stół, tablica – płyta stanowiąca blat ołtarza w Kościele katolickim), na której umieszczono drewnianą płaskorzeźbę, przedstawiająca św. Andrzeja Bobolę otrzymującego palmę męczeństwa od Matki Bożej z Dzieciątkiem. Nad świętym unoszą się dwaj aniołowie, jeden z nich trzyma pochodnię – symbol zwycięstwa. W części prezbiterialnej umieszczono ołtarz posoborowy. Przy uskokach między częściami na ścianach usytuowano półki, na których są drewniane posążki – po lewej Matki Bożej z Dzieciątkiem, oboje w koronach, a po prawej św. Michała Archanioła bez atrybutów. Podłoga kaplicy jest parkietowa.

Kult Matki Bożej Anielskiej

Święto Matki Bożej Anielskiej Porcjunkuli, obchodzone corocznie 2 sierpnia, związane jest z bazyliką Matki Bożej Anielskiej pod Asyżem. Porcjunkula, czyli „kawałeczek”, „drobna część”, to niewielka kapliczka, która obecnie mieści się w tej świątyni. Według legendy została ona wybudowana już w VI wieku przez pielgrzymów wracających z Ziemi Świętej wiozących ze sobą grudkę ziemi z grobu Matki Bożej. Zniszczoną kapliczkę odnowił św. Franciszek w 1207 roku i zamieszkał w niej. Później dołączyli do niego inni bracia. To św. Franciszek miał nadać świątyni nazwę Matki Bożej Anielskiej. 11 kwietnia 1909 r. papież Pius X nadał kościołowi Matki Bożej Anielskiej w Asyżu godność bazyliki patriarchalnej i papieskiej. Odpust zupełny Porcjunkuli wiąże się z podaniem, według którego Matka Boża, ukazując się św. Franciszkowi w otoczeniu aniołów, miała powiedzieć, że w zamian za jego gorliwość w staraniach o zbawienie dusz, może on poprosić o łaskę, jaką zechce. Św. Franciszek prosił, aby wszyscy, po odbytej ze skruchą spowiedzi i po nawiedzeniu kaplicy Porcjunkuli, mogli otrzymać odpust zupełny i przebaczenie wszystkich grzechów. W 1216 roku św. Franciszkowi objawił się Pan Jezus, obiecując zakonnikowi odpust zupełny dla wszystkich, którzy po spowiedzi i przyjęciu Komunii świętej odwiedzą kapliczkę. Na prośbę Franciszka przywilej ten został zatwierdzony przez papieża Honoriusza III. Początkowo odpust zupełny Porcjunkuli można było uzyskać 2 sierpnia wyłącznie w kościele Matki Bożej Anielskiej w Asyżu. Od XIV wieku papieże zaczęli przyznawać go także poszczególnym kościołom franciszkańskim. W roku 1847 odpust, decyzją papieża Piusa IX, można było uzyskać we wszystkich kościołach parafialnych i innych, przy których istnieje III Zakon św. Franciszka. W 1911 roku papież Pius X rozszerzył przywilej na wszystkie kościoły. Maryja jako Matka Boża jest Królową także aniołów. Już Ewangelie zdają się wskazywać na służebną rolę aniołów wobec Maryi: tak jest w scenie zwiastowania, tak jest przy ukazaniu się aniołów pasterzom; tak jest wtedy, gdy anioł informuje Józefa, że ma uciekać z Bożym Dzieciątkiem do Egiptu. Ten sam anioł zawiadamia Józefa o śmierci Heroda. Pod wezwaniem Królowej Aniołów istnieją trzy zakony żeńskie. W roku 1864 zostało we Francji założone arcybractwo Matki Bożej Anielskiej, mające za cel oddawać cześć Maryi jako Królowej nieba. Wezwanie „Królowo Aniołów, módl się za nami” zostało włączone do Litanii Loretańskiej. Istnieje wiele kościołów pod tym wezwaniem, zwłaszcza
wystawionych przez synów duchowych i córki św. Franciszka Serafickiego.

Kult Św. Andrzeja Boboli

Święty Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka. Jako dziecko uczęszczał do szkoły jezuickiej, by później zasilić szeregi Jezuitów w wieku 20 lat. Był kaznodzieją, spowiednikiem, misjonarzem. Jak każdy człowiek posiadał zalety, ale i słabości. Miał porywczy charakter, był skłonny do gniewu, uparty, niecierpliwy. Nieustannie jednak pracował nad sobą, by w końcu osiągnąć najwyższy stopień doskonałości chrześcijańskiej, dzięki czemu już za życia nazywano go świętym. Miał nadzwyczajną umiejętność obcowania z ludźmi, a jego słowa zachwycały zarówno katolików, jak i prawosławnych. Z uwagi na swój dar nawracania grzeszników i skłaniania ich do spowiedzi, w konfesjonale spędzał wiele godzin. Dlatego też mówiono o nim „łowca dusz”. Dzięki jego nauczaniu nawracali się także prawosławni, czym Św. Andrzej Bobola naraził się Kozakom, przez co poniósł śmierć męczeńską 16 maja 1657 roku w Janowie Podlaskim. Został brutalnie pobity, okrutnie torturowany, zawleczony do miejskiej rzeźni, gdzie cierpiał kolejne męki, wskutek których zmarł. Do końca jednak nie wyrzekł się swojej wiary. Na pytanie dowódcy Kozaków „Jesteś Ty ksiądz?” odpowiedział: „Tak, moja wiara prowadzi do zbawienia. Nawróćcie się”. Trumnę z jego ciałem złożono w podziemiach kościoła jezuitów w Pińsku. Po latach jednak zapomniano o miejscu pochowania św. Andrzeja. 45 lat później – 16 kwietnia 1702 roku, św. Andrzej ukazał się rektorowi kolegium pińskiego wskazując, w którym miejscu w krypcie kościoła jest jego grób. Po znalezieniu owego miejsca okazało się, iż ciało świętego zostało w niezwykły sposób zachowane, przez co można było doświadczyć jego okrutną i drastyczną śmierć męczeńską. Odtąd, za przyczyną św. Andrzeja, zaczęły się dziać liczne łaski i cuda. Jego beatyfikacja odbyła się w 1853 roku, natomiast do jego kanonizacji doszło w 1938 roku. Choć dopiero w 2002 roku został ogłoszony patronem Polski, jednak od zawsze był patronem polskich bojowników o wolność, jako wzór męstwa, ciężkiej pracy nad głoszeniem Królestwa Bożego. Z uwagi na fakt, iż został wybrany przez Pana Boga na patrona Polski, to właśnie Pan Bóg pozwolił mu przypomnieć o sobie i tak, św. Andrzej Bobola sam upomniał się o swój kult. Podczas gdy już większość ludzi o nim zapomniała, on objawia się, niosąc z sobą chęć pomocy ludziom. Choć już na przestrzeni wieków kilkakrotnie się objawiał, to współcześnie przypomina o sobie za pośrednictwem ks. Józefa Niżnika kustosza Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Kilka dni po przyjeździe ks. Józefa do Strachociny, w nocy z 10 na 11 września 1983 roku, po raz pierwszy przyszedł do niego tajemniczy ksiądz. Po rozmowie z siostrą pracującą w zakrystii okazało się, że już od lat ktoś przychodził do księży pracujących na tej parafii. Ks. Józefowi takie wizyty powtarzały się wielokrotnie przez okres 4 lat. Nie były regularne, jednak zawsze o stałej godzinie – 2:10, ktoś pukał do drzwi, jednak nic nie mówił. Wreszcie pewnej nocy 16 maja 1987 roku, w dzień wspomnienia św. Andrzeja Boboli, ks. Józef zapytał ową tajemniczą postać kim jest i czego chce? W odpowiedzi usłyszał: „Jestem św. Andrzej Bobola, zacznijcie mnie czcić w Strachocinie!”. Od tego momentu ks. Józef Niżnik kolejne lata swojej posługi w tej parafii związał z osobą św. Andrzeja Boboli, szerząc jego kult. To właśnie na życzenie św. Andrzeja Boboli wybudowano Sanktuarium w Strachocinie, gdzie znajdują się relikwie świętego męczennika. W Sanktuarium odbywają się spotkania modlitewne ze św. Andrzejem Bobolą 16 dnia każdego miesiąca. W miejsce kultu św. Andrzeja przybywają liczne pielgrzymki, a świadectwa uzdrowień, wyproszonych łask zdrowia, nawrócenia i wielu innych, potwierdzają jedynie jak wielkim i skutecznym orędownikiem jest św. Andrzej Bobola. Nie bez przyczyny bardzo często mówiąc o św. Andrzeju używa się słów: „Święty na trudne czasy”. Swoim wstawiennictwem niejednokrotnie uratował Polskę przed napaścią, czy wojną. Przepowiedział także zakończenie wojny oraz fakt, iż Polska znów pojawi się na mapach świata. Dlatego też zarówno ks. Józef Niżnik, jak i wielu innych kapłanów oraz ludzi świeckich, zachęca do modlitwy w intencji naszej Ojczyzny za przyczyną św. Andrzeja Boboli, który ma moc wypraszania łask, moc prowadzenia ludzi w tych trudnych czasach. Święty Andrzej Bobola jest wzorem niezłomnej wiary, poświęcenia i odwagi, umiłowania Ojczyzny, dlatego idąc jego przykładem warto zacytować słowa ks. Niżnika: „To nie ludzie panują nad historią, ale Bóg. Proszę, módlmy się za ojczyznę!”
Warto szerzej zagłębić się w historię św. Andrzeja Boboli…


Opracowanie: Jacek Biłko

Źródła:

  • – W. Ficoń, Historia krzyżami i kapliczkami znaczona, Węgierska Górka 2010.
  • – W. Zalewski, Święci na każdy dzień. Wydanie uzupełnione, wyd. salezjańskie, Warszawa 2001.
  • – Z. Pajestka-Jurasz, Cisiec – zarys historii, tom 2, Cisiec 2021.
Tagi: strona-glowna